poniedziałek, 30 grudnia 2013

Podsumowanie 2013 roku!

Witajcie ;)
Rok 2013 mamy już prawie za pasem, więc nadszedł czas na podsumowanie go. Przeglądając posty, które opublikowałyśmy od samego początku naszej bloggerskiej przygody aż do teraz, wybrałyśmy zbiór tematów, bez których ten blog i nasze życie nie wyglądałyby tak, jak wyglądają teraz.

A wszystko to za sprawą - w szczególności (!) - uczęszczania na siłownię. Na pierwszy rzut wybrałyśmy Pure Jatomi Fitness, którą oceniamy bardzo pozytywnie. Mamy do wyboru naprawdę szeroki zestaw organizowanych zajęć oraz dobrze wyposażoną siłownię. To właśnie ona jest głównym motywatorem do prowadzenia tego bloga.

sobota, 28 grudnia 2013

Sylwestrowe kocie oczy ;)


Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją sylwestrowego makijażu, a bazować będę na uwielbianych przeze mnie kocich oczach, które maluję niemalże codziennie :)
Na tegorocznego Sylwestra planuję zaszaleć trochę ze złotem, więc myślę, że również makijaż w tym kolorze świetnie się sprawdzi, w szczególności dla blondynki ;)

czwartek, 26 grudnia 2013

Świątecznie i... modnie!

Witam,
mam nadzieję, że nikt z Was się nie przejadł w tym roku! Ja jestem z siebie wyjątkowo zadowolona i chyba pierwszy raz w życiu nie odczuwam dodatkowych kilogramów, bo przecież nie o to chodzi podczas Świąt ;)
Nie bójcie się, mój talerz nie był ciągle pusty, po prostu gościły na nim małe porcje. Chyba w końcu uświadomiłam sobie, że każda kolejna i tak będzie smakować tak samo ;)

Dziś przychodzę do Was z trochę innym postem. Pewnie zdecydowana większość miała już okazję poznać sklep Sheinside.com

niedziela, 22 grudnia 2013

Callanetics 3/8 - ćwiczenia na nogi

Do świąt zostało już niewiele. Przygotowania pewnie i u Was trwają pełną parą ;) Tymczasem, żeby oderwać się od świątecznego szału zapraszam do zapoznania się z ćwiczeniami na nogi Callanetics.

Nogi to "zmora" wielu kobiet, które dążą do idealnej figury. "Zmora" ponieważ ta część ciała może się szybko zdeformować i nadmiernie rozwinąć poprzez między innymi obciążenia oraz nieprawidłowe ćwiczenia. Przygotowany zestaw nie rozbuduje mięśni oraz nie wzmocni ud.
Co więc po nich zyskamy? Nogi szczupłe i gibkie!

Zasady:
- robimy tyle, ile możemy
- nie podnosimy nóg wyżej, niż jesteśmy w stanie zrobić to bez nadmiernego wysiłku
- nie robimy gwałtownych ruchów

Ćwiczenia inspirują się zestawem pozycji z baletu. To w dużej mierze powód szczupłych nóg baletnic. Kto by takich nie chciał ;)

czwartek, 19 grudnia 2013

Jarmark Świąteczny

W natłoku nauki, pomiędzy odchorowywaniem a przygotowaniami świątecznymi, w końcu udało mi się zrobić coś dla siebie :) Po południu wybrałam się na wrocławski Jarmark Bożonarodzeniowy, który jak co roku znajduje się na rynku. Tak tak, po południu, choć na zdjęciach poniżej zobaczycie już ciemności...
Zmęczona, od razu po zajęciach w szkole, wciąż z zapaleniem zatok (a przynajmniej jego podejrzeniem) wyruszyłam w docelowym kierunku.
Zamarzająca każda część ciała, ogromny tłum i wciąż towarzysząca mi myśl "po co ja tu w ogóle przyszłam?" z pewnością nie pomagały, lecz kiedy podbiegł do mnie krasnal, żeby zrobić sobie wspólne zdjęcie i przytulił na pocieszenie, uśmiech od razu pojawił się na mojej twarzy :)

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Callanetics 2/8 - ćwiczenia na brzuch

Dzisiaj obiecana kontynuacja ćwiczeń Callanetics i tym razem skupimy się na brzuchu. Same zobaczycie, że przynoszą one wiele dobroczynnych dla nas skutków.

Na pierwszy rzut oka zaprezentowane ćwiczenia mogą wydawać się niemalże identyczne do tych z czasopism, ale w przeciwieństwie do nich, nasze ćwiczenia nie obejmują skłonów z pozycji leżącej do przodu oraz przewrotów do tyłu. Dlaczego? Ponieważ w pierwszym przypadku za bardzo obciążamy plecy, a w drugim, w pewnym momencie, tracimy kontrolę nad prędkością ruchu.

sobota, 14 grudnia 2013

Choroba a wysiłek fizyczny

Witajcie,
przeglądając ostatnio w dość dużej ilości Wasze blogi zauważyłam, że zdecydowanie sporo osób jest obecnie chorych. No cóż, Ksawery, śnieg, deszcz i słońce na przemian na pewno w pewnym stopniu się do tego przyczyniły ;) Mnie choroba niestety też dopadła, od czwartku jestem na antybiotykach. W piątkowy wieczór chciałam zawitać na siłowni, jednak kiedy usłyszałam od lekarki słowa "tylko bez żadnych aktywności fizycznych jutro!!!", zrezygnowałam.
Często słyszę, że "chorobę najprościej wybiegać". Czy to prawda? Czy podczas choroby powinniśmy kontynuować trening w takim samym stopniu jak normalnie?
Spora ilość osób jednak całkowicie rezygnuje w tych dniach z jakichkolwiek aktywności fizycznych. Co jest słuszne? Pozwoliłam sobie spytać o to moją lekarkę.

środa, 11 grudnia 2013

Callanetics 1/8 - wprowadzenie i rozgrzewka

Witajcie "po latach"!
Oto przybyłam i ja, po bardzo długim okresie czasu, który skutecznie zajęła mi nauka i wyłącznie nauka. Schemat szkoła-dom-nauka-szkoła-dom-nauka powtarza się non stop, a ja niestety nic nie mogę z tym zrobić.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, a każdy kij ma dwa końce ;) Dzisiaj nadszedł dzień względnie wolnej chwili, którą poświęcam Wam kochani, którzy czytają nasze wypociny :)
Postanowiłam wziąć się za siebie i rok 2013 zakończyć pozytywnie, jeżeli chodzi o moją formę, która niestety ostatnimi czasy znacznie się pogorszyła.

niedziela, 8 grudnia 2013

Wyniki konkursu!


Miło nam, że do konkursu zgłosiło się tylu chętnych. Na początek przedstawimy prawidłowe odpowiedzi naszego quizu:

czwartek, 5 grudnia 2013

Zrób coś dla siebie!

Nazwa bloga, jaką wybrałyśmy chyba powinna nas do czegoś zobowiązywać. Zmotywowana Waszymi odpowiedziami na nasze konkursowe pytanie (p.s. wyniki konkursu pojawią się do końca tygodnia:)) "Co robisz dla siebie?" postanowiłam pomyśleć co JA robię.
Przytoczę kilka czynności z Waszych wypowiedzi: treningi, bieganie, czytanie książek, prowadzenie bloga, zdrowa dieta, basen, uroda: maseczki, peelingi, przebywanie na świeżym powietrzu, relaks, spotkania z przyjaciółmi. Jak widzicie odpowiedzi były przeróżne :)
Dzięki Wam postanowiłam stworzyć sobie postanowienia, które będę powoli wprowadzała do końca grudnia, a w styczniu zaplanuję sobie z nimi już cały regularny miesiąc :)

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Kosmetyczne porządki

Witajcie :) Nie ma jeszcze godziny 17, a już jest ciemno. Najchętniej położyłabym się spać i zapomniała o całym świecie, ale przecież to nie jest najlepszym rozwiązaniem ;) Rano, jak co tydzień, zaliczyłam godzinę basenu. Zadanie z planu Activii na dziś również zaliczone. Nauka jeszcze przede mną, ale przed tym zrobiłam coś, co planowałam zrobić w zeszły weekend - porządek w kosmetykach.


Przygotowałam dwa pudełka, które pozostały mi po zestawach ShinyBox. W jednym umieszczam kosmetyki, które używam sporadycznie, w drugim te, które używam dość często, zazwyczaj codziennie.

czwartek, 28 listopada 2013

Brak czasu a ćwiczenia - program Activia

Ta końcówka miesiąca wraz z początkiem grudnia jest czymś strasznym. Nie mam czasu kompletnie na nic, nauka zajmuje mi cały wolny czas, ostatnio nawet ten przeznaczony na sen. Z siłownią nie widziałam się już dłuższy czas, jedynie basen w poniedziałkowe poranki wciąż ze mną trwa ;) Do ćwiczeń w domu motywacji też nie miałam, nawet nie tyle motywacji co jak już wyżej wspominałam - czasu. Trafiłam jednak na coś, co pomaga mi utrzymać formę, dopóki znów w pełnym wymiarze nie wrócę do ćwiczenia na siłowni i innych aktywności fizycznych. Program Activia.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Pływać każdy może!

Jakiś czas temu w jednym z postów wspominałam, że zaczynam regularnie uczęszczać na zajęcia na basenie. Na początku nie uśmiechało mi się wstawanie w poniedziałek jeszcze godzinę wcześniej, aby o 8 rano wchodzić już do wody, ale da się przyzwyczaić ;)
Na zdjęciu z lewej strony możecie zobaczyć wrocławską pływalnię, którą odwiedzam co tydzień.
Nie będę tutaj kłamać, że przez godzinę przepływam milion basenów, bo przyznam szczerze że sztuka pływania nadal jest dla mnie czarną magią i zaczynam naukę od początku. Może nie od samego początku, jedna z dziewczyn od 3 tygodni uczy się samego utrzymania na wodzie. Ja zgłębiam poprawne techniki każdego stylu po kolei, aby pływać prawidłowo. Jak już nie raz pisałam, mam problemy z kolanami. Nie przejmowałam się tym, bo przecież każdy mówi, że stawy w wodzie są odciążone. Jakie było moje zdziwienie, kiedy podczas pierwszej lekcji ból był nie do zniesienia! Na szczęście już przeszło :)

Jakie są zalety pływania?
☺ rozwijamy wiele partii mięśni
☺ brak obciążenia stawów
☺ spalanie kalorii
☺ wzmacnianie odporności!
☺ ładnie ukształtowana sylwetka
☺ odprężenie
☺ pomaga w leczeniu często występujących wad kręgosłupa
☺ pobudza pracę żołądka i jelit

Żeby nie było aż tak kolorowo, wyszukajmy też jakieś wady:
☻ cena (godzina basenu kosztuje kilkanaście zł, przy regularnych treningach ta kwota uzbiera się dość spora...)
☻wzmaga poczucie głodu - ostatnia zaleta jest również wadą. Trzeba się pilnować, aby wychodząc z pływalni nie "rzucić" się od razu na jedzenie.



Jak widać, zalet jest zdecydowanie więcej. Ja osobiście jestem zadowolona, może w końcu nauczę się porządnie pływać! :)

A Wy potraficie pływać? Jakie style są Waszymi ulubionymi?

// Do końca naszego konkursu zostały niecałe 2 tygodnie, zapraszamy!

piątek, 22 listopada 2013

Chude czy wysportowane?

Wszechobecny temat i wciąż rosnąca popularność diet wzbudza we mnie wiele przemyśleń. Sporo ludzi spotykam na siłowni, na zajęciach fitness, czy w parku kiedy uprawiają jakiś sport. Drugą grupą ludzi jakich spotykam są głównie młodzi ludzie w szkole, galeriach, na mieście. "Bycie fit" stało się modne. Piszę to z pewną dozą... smutku i niedowierzaniem. Niedowierzaniem tego co widzę i słyszę. Bo kiedy widzę dziewczyny niejedzące przez pewien czas totalnie nic i w międzyczasie siedzące na tyłku, po czym mówią "jestem fit!" a tak naprawdę ledwo trzymają się na nogach, mam naprawdę mieszane uczucia. Czy nie prościej jest zjeść coś zdrowego i wyjść na spacer zamiast nie jeść nic siedząc przed telewizorem? Pominę już aspekty zdrowia. Ale czy naprawdę ktokolwiek uważa, że chude (może nie tyle chude co ZA chude) ciało może być piękniejsze od tego wysportowanego? Nie mówię tu oczywiście o skrajnych przypadkach, kulturystkach, czy chorobach. Mówię tu głównie o kobietach, które dręczą się okropnymi dietami oraz o tych, które w wolnym czasie ruszają się, mają zgrabne ciało z lekkimi zarysami mięśni.

Co o tym sądzicie?
Wolicie chude ciało po drastycznych dietach, czy te wysportowane, mimo większej ilości włożonego trudu? Które z poniższych zdjęć jest Waszym mentalnym "ideałem"? :)




Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym postem. Chciałam po prostu wyrazić swoje zdanie:)

Przy okazji przypominamy o konkursie, który znajdziecie w poprzednim poście!

piątek, 15 listopada 2013

Konkurs!

Kochani! Całkiem niedawno minęło pół roku, od kiedy z Wami jesteśmy. Szybko zleciało, wiele pozmieniało się w naszym życiu. Ponad 100 osób obserwuje naszego bloga, ponad 120 osób lubi nasz Fanpage, a już niedługo licznik odwiedzin wybije liczbę 20 tys. Jesteśmy Wam niezmiernie wdzięczne, że wciąż motywujecie nas do działania i czytacie nasze posty. Przygotowałyśmy dla Was wcale niemały konkurs, którego wyniki poznacie w Mikołajki - 6.12. Zachęcamy każdego do wzięcia udziału - bez względu na to czy macie bloga, czy nie (jeśli nie, pamiętajcie aby zostawić przynajmniej swój email w celach kontaktowych!). Za poprawnie wykonaną czynność/odpowiedź otrzymacie odpowiednią ilość punktów. Wygrywa oczywiście osoba z ich największą ilością.

niedziela, 10 listopada 2013

Badanie Running Station

Witajcie! Przez to całe zabieganie związane głównie ze szkołami jesteśmy tutaj coraz rzadziej, jednak postaramy się to w najbliższym czasie naprawić i w pewien sposób... wynagrodzić :)

Tymczasem chciałam opowiedzieć Wam o badaniu Running Station, któremu miałam okazję wczoraj się poddać.

Pozwolę sobie zacytować czym ono w ogóle jest: "RUNNING STATION niemieckiej firmy Currex GmbH to profesjonalne urządzenie do analizy biomechanicznej dla specjalistycznych sklepów biegowych. Stanowi kompletny system do przeprowadzania tego typu badań przy użyciu oprogramowania MotionQuest. Zawiera wysokiej jakości elektroniczny skaner optyczny do badania wysklepienia stopy oraz zintegrowany system wideo do analizy układu kostnego nóg."

sobota, 2 listopada 2013

zBiegiemNatury

Przyznam szczerze, że nie przepadam za tymi "świątecznymi długimi weekendami", bo wtedy zazwyczaj odbywają się wszelkie większe spotkania rodzinne, na których jedzenia niemało. Zawsze głupio jest mi odmówić, żebym chociaż spróbowała tej "przepysznej sałatki" czy "ciasta, które jest specjałem babci", a w domu też pojawia się dodatkowe ciasto i inne pyszności. Spróbowania owszem - nie odmówiłam, na szczęścia za długo przy stole nie posiedziałam :)

Piszczel wciąż boli, choć po tej 3tygodniowej przerwie jest już zdecydowanie lepiej. Ćwiczeń oczywiście nie odpuszczałam, choć stawiałam głównie na siłowe, ergometr lub rower, zero biegania. Do tego spróbuję wracać powoli od tego tygodnia, ale na początek zacznę od pojedynczych minut, tym bardziej że wciąż nie poznałam przyczyny bólu piszczela i nie chciałabym znów przesadzić... Tyle narzekania o mnie, zmiana tematu :)

wtorek, 29 października 2013

Fit dojrzałość

Przeglądając internet trafiłam na instagram pewnej kobiety. Zachwyciła mnie jej sylwetka, więc po krótkich poszukiwaniach trafiłam także na jej stronę oraz tublr'a. Nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież sporo kobiet jest "pośladkową motywacją" dla tych zaczynających przygodę z fitnessem, jednak jest w niej coś wyjątkowego. Chodzi o fakt, iż Chicken Tuna ma... 45 lat! Pracę nad sobą zaczęła w wieku 23 lat i kontynuuje ją do teraz. Niejedna nastolatka mogłaby jej jedynie pozazdrościć wyglądu i kondycji.

Jej strona (http://chickentuna.com) jest jedną wielką motywacją. Laura - takie jest jej prawdziwe imię - opisuje także swoje początki z fitnessem. Zaczęło się od kupna sprzętu cardio do domu, którego używa do teraz (przez 20 lat!).

sobota, 26 października 2013

Wyćwiczyć... język

No cóż, jak jest kondycja, tak może być i język. Jakiś tydzień temu postanowiłam ostro wziąć się za pracę nad swoim angielskim. Niestety nie mam czasu na udział w kursie, a oferta uczelniana jest naprawdę przeciętna i niestety w skład grup wchodzą ludzie o mieszanych poziomach językowych, pomimo odgórnego rozróżnienia.
W związku z tym zdecydowałam się na zakup fiszek dokształcających z zakresu słownictwa na poziomie Advanced C1. To świetna forma nauki! Na uczelni przypomnę sobie gramatykę, a w domu będę pracować nad słownictwem. I tak już od tygodnia, co wieczór, fiszkuję i muszę powiedzieć, że przynosi to efekty!

środa, 23 października 2013

Buty Nike LunarSwift+ 2

Witajcie! Dziś postanowiłam napisać co nieco na temat butów, z którymi zdążyłam już sporo przeżyć, ponieważ współpracują ze mną już ponad 2 lata! Przedstawianym przeze mnie modelem są buty Nike LunarSwift+ 2. Mimo że pojawiło się już wiele nowych wersji, są wciąż dostępne i dość popularne, szczególnie kiedy znajdują się w ciekawej promocji.
Zacznę od przedstawienia modelu.
Przeznaczenie: bieganie. Ja wykorzystuję je praktycznie w każdej dziedzinie sportu - bieganie w terenie, długie spacery z psem, jazda na rowerze, ćwiczenia na siłowni, bieżnia tartanowa, bieżnia mechaniczna, ćwiczenia fitness indoor. Sprawdzają się świetnie, choć w najbliższym czasie planuję zainwestować w dodatkowe pary butów, aby te "odciążyć" i wprowadzić coś nowego! :)

niedziela, 20 października 2013

Biegiem po kondycję!

Na początku chcę podziękować za motywujące komentarze pod moim ostatnim wpisem. Dzięki Wam wiem, że uda mi się pozbierać do kupy :)
W piątek odwiedziłam siłownię, a od wczoraj siedzę do późnej nocy w książkach. Na siłowni niestety się nie popisałam - cztery kilometry w dwadzieścia sześć minut plus godzina pilatesu. Świetne zajęcia, w sam raz na poranne rozciąganie. W niektórych pozycjach zdarzało mi się przysypiać ;) Podejrzewam, że zawitam na nich na stałe.

czwartek, 17 października 2013

Przewietrz się na Olimpijskim 2013

Witajcie, w sobotę (tydzień temu) - tak ja wspominałam wcześniej - brałam udział w biegu "Przewietrz się na Olimpijskim 2013", który odbywa się już od 11 lat we Wrocławiu. Co prawda nie mogę się pochwalić udziałem w biegu głównym, czyli 10km, ale bieg na kilometr zaliczony :)

Nie powiem, że było łatwo - od ponad roku dokucza mi ból kolan, a w ciągu ostatniego tygodnia znacznie się nasilił. Dodatkowo okropnie boli mnie piszczel (wg ortopedy - z przetrenowania, choć ostatnio zauważyłam że jest to ich odpowiedź na wszystko...) przez co ledwo chodzę na prawej nodze... Po przebiegnięciu 300m napadły mnie chwile zwątpienia, ból w nodze był niemiłosierny, a jak wiadomo to jedna z największych przeszkód dla biegaczy. Jednak kiedy Pani siedząca na trawie krzyknęła, żebym się nie poddawała - bieg ukończyłam, niestety po krótkiej przerwie na rozmasowanie kolana i łydki, więc sprawdzanie mojego czasu nawet nie miało sensu.

wtorek, 15 października 2013

Koniec leżingu i plażingu :)

Prawie dwa tygodnie temu wróciłam ze słonecznych południowych Włoch, prosto do szkoły, by znowu zasmakować ciężkiego, studenckiego życia. Szkoła wykańcza, naprawdę. Szczególnie jak trzeba siedzieć w niej dwa razy w tygodniu po dziesięć godzin, oczywiście nie zapominając o - w sumie - ośmiogodzinnych zajęciach w pozostałe dni. Nie ma co narzekać.
Hm... poprawka. JEST na co narzekać. Po takiej tygodniowej dawce, nie ma się siły uczyć, a co dopiero utrzymywać dietę, chodzić regularnie na siłownię i kształcić się z zakresu "co trzeba, a czego nie można" robić podczas walki o samą siebie.

piątek, 11 października 2013

Zapracowany tydzień dał się we znaki - od rana w szkole, później na Tydzień Ruchu (cieszę się, że dzięki poprzedniemu postowi wielu z Was się o nim dowiedziało:) ), wieczorny spacer z psem, i tak byłam w domu dopiero koło 20, a czekała na mnie jeszcze nauka i inne obowiązki domowe. O formie także nie zapominałam, siłownia Pure zaliczona 2 razy w tym tygodniu, słodycze zdecydowanie ograniczone, choć nadal nie jestem w stanie całkowicie ich sobie odmówić. W każdym razie postępy zdecydowanie są, zarówno w kondycji, wyglądzie jak i samopoczuciu :)
Przy okazji kolejny raz skorzystałam z wagi Tanita, aby zmierzyć zawartość tłuszczu i mięśni w organizmie.

sobota, 5 października 2013

Tydzień Ruchu

Pewnie nie wszyscy wiedzą, że w dniach 7-13 października w całej Polsce organizowane są różne atrakcje związane z akcją Tydzień Ruchu. Na stronie internetowej tydzienruchu.pl możecie sprawdzić czy coś dzieje się w Waszej okolicy. Nie wiem jak wygląda to w innych miastach, jednak będąc wolontariuszką-współorganizatorką we Wrocławiu szczerze zachęcam do brania udziału w organizowanych wydarzeniach, ponieważ można całkowicie za darmo zapoznać się i wypróbować oferty różnych klubów Fitness, Akademii Tańca, zapisać się na darmowe lekcje Squasha czy wziąć udział w zawodach (biegi, Bule, siatkówka i wiele innych). Inauguracja Tygodnia Ruchu we Wrocławiu odbyła się już wczoraj - po wielkim treningu Zumby koncert dał Jose Torres, a następnie można było wspólnie potańczyć podczas wieczorku tanecznego, który będzie odbywał się codziennie aż do 13 października.

wtorek, 1 października 2013

Sportowe zakupy

Dziś post tak na szybko, ten tydzień jest strasznie zabiegany i nawet nie mam czasu zostać tu chwilę dłużej :( W weekend odwiedziłam sklep Decathlon, z zamiarem zrobienia małych zakupów. Głównym celem był zakup rzeczy na basen, ponieważ pod koniec października zaczynam regularnie, co tydzień, uczęszczać tam. Przy okazji do koszyka wpadło trochę rzeczy, które "wspomogą" mnie podczas jesienno/zimowego utrzymywania formy na świeżym powietrzu. Koniec gadania, przechodzę do szczegółów! :)

piątek, 27 września 2013

Magazyn Peso Perfecto - zdrowie i uroda

Ostatnio będąc na siłowni otrzymałam magazyn Peso Perfecto - zdrowie i uroda. Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nawet o nim nie słyszałam. Po rozmowie ze znajomymi dowiedziałam się, że oni też nie mieli z nim do czynienia, a z racji wszechobecnego narzekania na brak magazynów o "fit życiu" w polskich sklepach postanowiłam co nieco o nim opowiedzieć, może komuś z Was przypadnie do gustu:) W moje ręce trafił magazyn nr 2/2013. Jego cena to 7zł. W porównaniu do typowych magazynów to dość dużo, jednak te "specjalistyczne" takie ceny już miewają.

A co znajdziemy w środku?
Przede wszystkim mnóstwo ciekawostek, np. "miniskaner zamiast gastroskopii", czy wywiad "Kiedyś byłam małą kuleczką" z Weroniką Książkiewicz. Kolejne strony przedstawiają historie osób, które schudły od 20 do nawet 60kg! Niewiarygodne, ale strasznie motywujące. Główna część gazety opiera się na tematach diety. W tym numerze znajdziemy sporo informacji na temat cholesterolu.

środa, 25 września 2013

Tłoczone soki

Witajcie:) Chciałam Wam dzisiaj napisać co nieco na temat soków tłoczonych na zimno z jabłek. Od dłuższego czasu z mojej zdrowej diety wyeliminowałam "kolorowe" napoje, choć było mi ciężko zrezygnować z większości soków. Jednak czytając ich skład wręcz odechciewało się pić te mieszanki;)
Jakiś czas temu w moje ręce trafiło kilka butelek czegoś... innego. Z początku myślałam - zwykły sok jabłkowy, dam komuś z domu, przecież jest w nich tyle cukru... Jakie było moje zdziwienie, kiedy w składzie zastałam jedynie napis "sok z jabłek 100%"! To było zdecydowanie coś, czego szukałam.

niedziela, 22 września 2013

Zabiegany wrzesień

Witajcie! Jeszcze trochę i minąłby miesiąc od naszej "nieobecności" tutaj na blogu. Napisałam to w cudzysłowie, ponieważ tak naprawdę regularnie odwiedzałam i czytałam Wasze blogi, jednak czasu na napisanie posta znaleźć nie mogłam.
Ćwiczeń oczywiście nie odpuściłam, z czasem postaram się nadrobić zaległości i opowiedzieć o wszystkim :)
Jak już wcześniej wspominałam - mam karnet na siłownię Pure Jatomi Fitness. Jeszcze w wakacje i przed nimi korzystałam z niego może raz w tygodniu, teraz ta liczba zwiększyła się do 3 razy i to z o wiele większym wysiłkiem już na miejscu.

sobota, 24 sierpnia 2013

Piątkowe ćwiczenia i recenzja Kerabond

Witajcie :) W końcu spędzam wolny od pracy dzień w domu. Co prawda musiałam podskoczyć na sekundkę na uczelnię, zanieść podanie, ale to nic w porównaniu do innych dni wolnych, kiedy to tylko wtedy mam czas na załatwienie jakichkolwiek spraw, bo w pracy jak jestem, to od rana do wieczora. Mam wrażenie, że każdy pracujący dzień jest wyrwany z życiorysu. Ale lubię swoją pracę, tak czy siak, pomimo minusów, jak to bywa w każdej z nich ;)
Dzisiaj wykonałam moje combo, czyli zestaw ćwiczeń Mel B: rozgrzewka, pośladki, nogi i brzuch. Wymęczyłam się okropnie i stwierdzam, że najgorsze były nogi. Aż mi się w głowie zakręciło z tego wysiłku! W planie były też Tiffoczki, ale... nigdy w życiu po czymś takim!

środa, 21 sierpnia 2013

Kilka słów o owocach

Sezon letni trwa w najlepsze, a w tym okresie mamy dostęp do większej ilości świeżych owoców. Choć, według powszechnej opinii, są zdrowe i każdy je uwielbia, powinniśmy wiedzieć o nich kilka podstawowych rzeczy. Dlaczego powinniśmy jeść owoce, jakie najlepiej wybierać, w jakich ilościach jeść i z jakiego powodu powinniśmy je ograniczyć w wieczornym menu? Pytania wydawałoby się wręcz retoryczne, jednak są to bardzo ważne zagadnienia, które postaram Wam się krótko objaśnić. Moja wiedza pochodzi m.in. ze specjalistycznych stron internetowych, jednak głównie od trenera personalnego.

niedziela, 18 sierpnia 2013

Zmora sportowców - zakwasy

Pewnie niejednokrotnie po bardziej męczącym treningu każdy z nas spotkał się z tzw. "zakwasami". Jest to opóźniona bolesność mięśni, która występuje 12-72h po wysiłku. Od zawsze wmawiano nam, że przyczyną ich występowania jest kwas mlekowy w mięśniach, co jest jednak błędnym stwierdzeniem. Zakwasy są skutkiem mikrourazów włókien mięśniowych. Nie jest to zjawisko szkodliwe. Przez wiele osób stosowana jest przekonanie "zrobiłem dobry trening, bo mam zakwasy". Czy jest słuszne? Według ostatnich badań owszem, ból mięśni jest spowodowany nadmiernym wysiłkiem mięśni, te regenerując się zwiększają swoją wydolność.

czwartek, 15 sierpnia 2013

Oslo - relacja z wyjazdu + recenzja ćwiczeń FitAppy rozciąganie


Witajcie kochani! Po pierwsze i najważniejsze, do mojej współautorki Zrób Coś Dla Siebie:

Aniu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!
Życzę Ci samych sukcesów, szczęścia i niezapomnianych przygód!

Obie dobrze wiemy, że nie jestem ekspertem w składaniu życzeń, ale nadrobimy to dzisiaj ;)

Wróciłam w poniedziałek ze wspomnianego wcześniej wyjazdu do Oslo. Krótko mówiąc, było świetnie! Najbardziej zaskoczyły mnie ciekawe, zróżnicowane widoki i bardzo czysta woda (jest tak dobra, że nie trzeba było kupować butelkowanej, bo każdy pije tam tak zwaną kranówkę). Ponad to w całym mieście jest bardzo dużo zieleni, przez co powietrze jest tam po prostu czystsze. Co więcej, zapowiadali przez cały weekend deszcze, a w rzeczywistości jedyne, co padało na głowy, to promienie słoneczne :) Przesyłam Wam parę zdjęć.

sobota, 10 sierpnia 2013

Wakacje na zdjęciach

Czas wypoczynku w górach świętokrzyskich dobiegł końca, pora powrócić do Wrocławia, choć ten tydzień będzie bardzo zalatany. Nudno nie było, ciągle w ruchu, nie było nawet chwili na odsapnięcie! Poniżej zamieszczam trochę zdjęć, które tworzą krótką historyjkę tych wakacji :)




niedziela, 4 sierpnia 2013

Woda zdrowia doda!

Jak wszyscy wiemy, woda jest jednym z najważniejsztch składników naszej codziennej diety. Moim odwiecznym problemem jest fakt, że nie piję jej za dużo. Zdarzają się dni, że w ogóle nie sięgnę po wodę, zastępując ją jedynie herbatami i sokami. Oczywiście nawadniam organizm podczas ćwiczeń, lecz to też nie są zbyt duże ilości. Postanowiłam to zmienić i wyrobić w sobie nawyk picia wody. Na początek moim celem jest wypijanie co najmniej 0,5l czystej wody. Kiedy przyzwyczaję się już do tej ilości, będę ją stopniowo zwiększać do tej optymalnej dla mojego ciała, czyli w granicach 1,5l - 2l w zależności od aktywności i temperatury. Trzymajcie kciuki za moje "wyzwanie wodne" ;)

czwartek, 1 sierpnia 2013

Czwartkowe "coś dla siebie"

Witajcie! Dzisiejszy wieczór postanowiłam poświęcić w całości SOBIE. Leżę więc teraz całkowicie wypachniona, wybalsamowana, ze świeżym manikiurem i pedikiurem. Wolny od pracy czwartek z pewnością nie został zmarnowany na leniuchowanie, oglądanie seriali i jedzenie. Mimo tego, że ciężko pracuję niemalże w każdy dzień staram się ćwiczyć i nie poddawać w swoim fit życiu.


Po w sumie dwudziestu minutowym treningu pośladków i brzucha z Mel B wzięłam kąpiel, nałożyłam nawilżającą maseczkę na twarz z Alterry, a po zmyciu wysmarowałam twarz, szyję i dekolt nawilżająco-kojącym kremem z Biodermy Sensibio Light. Mogłam jeszcze nie zdążyć o tym powiedzieć, ale mam bardzo wrażliwą skórę, do tego alergiczną, dlatego też używam bardzo wielu medycznych i specjalistycznych kremów, które niestety zwykle należą do jednych z tych droższych. Przeszłam przez Atopowe Zapalenie Skóry i mam nadzieję, że nigdy więcej nie będzie mi dane tego znowu przeżywać. Koszmar.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Półmetek wakacji i wyjazd

Witajcie kochani! Połowa wakacji już za nami, a ja dopiero teraz wyjeżdżam. Choć lipiec nie był dla mnie miesiącem "czysto" aktywnym, tzn. trochę odpuściłam siłownię i typowe ćwiczenie w domu, mało ruchu nie miałam. Jazda na rowerze, zbieranie truskawek i malin, dwugodzinne spacery z psem, siatkówka i inne czynności, na które w całym roku zazwyczaj nie starcza mi czasu teraz towarzyszyły mi codziennie. Nadeszła pora na odpoczynek, choć oczywiście aktywny. Zwiedzanie, basen i chodzenie po górach mnie nie ominie! ;) A w wolnym czasie zaglądnę tutaj, aby poczytać jak Wy spędzacie tegoroczne wakacje :)

czwartek, 25 lipca 2013

Źródło bezcennego kwasu Omega-3, czyli olej lniany

Jak w temacie - dzisiaj zachęcam do poczytania moich wypocin o oleju lnianym, stosowanym przeze mnie niemal do wszystkiego.
Historia zaczęła się już w Starożytności, kiedy to olej lniany był lekiem na zapalenie błon śluzowych, bóle podbrzusza i biegunkę. Dodatkowo pomagał Grekom i Rzymianom dbać o urodę - zapewniał piękne włosy i skórę kobietom, a mężczyznom dobry wpływ na układ krwionośny i nerwowy.




Olej lniany zimno tłoczony - co przez to rozumiemy?
Metoda tłoczenia na zimno polega na produkcji oleju w maksymalnej temperaturze 50 stopni Celsjusza. Dlaczego? Bo tylko wtedy wrażliwe na temperaturę nienasycone kwasy tłuszczowe zachowują swoje naturalne struktury i właściwości biologiczne.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Wyznacz swój cel

Pytanie jest proste. Czy wyznaczyłaś już sobie cel dietetyczno-treningowy? Czy działasz według niego, układasz swój plan treningowy oraz dietę pod kątem osiągnięcia tego celu? Większość z nas wkraczając w świat Fit chce po prostu uzyskać ładną sylwetkę. Inne marzą o konkretnej wadze, która nawet nie zawsze jest realna - chyba, że chcesz zostać anorektyczką, nie zapominajmy o tym, że zdrowe ciało i mięśnie ważą swoje, mimo iż jesteśmy piękne i szczupłe!!! ;) Wyznaczając swój konkretny cel, np. w postaci określonych liczb na centymetrze, nie powinniśmy kierować się tym, co robią i jedzą drugie osoby. Musimy podejść do tego indywidualnie. Jeżeli chcemy wyrzeźbić ciało lub schudnąć, ilość zjadanych przez nas kalorii powinna być o około 200kcal mniejsza niż wynosi nasze zapotrzebowanie kaloryczne. Jeżeli chcemy rozwinąć mięśnie, powinniśmy jeść z nadwyżką kaloryczną. Bilans zerowy tyczy się osób, które chcą jedynie poprawić swoje samopoczucie, szybkość, wytrzymałość, gibkość itp.

czwartek, 18 lipca 2013

Zapomniane warzywo - kalarepa

Witajcie :) Dzisiaj postanowiłam napisać o jednym z moich ulubionych warzyw, bardzo pospolitym, a jednak z rzadkością goszczącym na polskich stołach. A szkoda ;)
Jest to odmiana kapusty warzywnej, znana już w czasach starożytnych, która "przywędrowała" do Polski ponad dwieście lat temu. Mowa oczywiście o - k a l a r e p i e.