Witajcie!
Natłok zajęć nie daje żyć spokojnie oraz nie pozwala mieć chociaż chwili na relaks. Nawet, jeżeli mam chęć zrobić coś ponad to, co muszę, to już wczesnym wieczorem nuży mnie sen. Codzienne wstawanie wcześnie rano, żeby zdążyć na zajęcia, zabiera mi resztki energii. A dopiero się zaczęło!
O tym, że kłopoty lubią się mnożyć, wie chyba każdy. A że z natury jestem pechowcem, to na pewno nie umknęło to mojej uwadze. Jak poradzić sobie z nagłą falą kłopotów? Ciężko stwierdzić.
Mówiąc tu o kłopotach, mam na myśli te poważne oraz te o mniejszej wadze, tak jak setki ważnych spraw do załatwienia, których nikt za nas nie zrobi, czy po prostu natłok zajęć w szkole.
Dla mnie chwila odpoczynku dla umysłu to moment, w którym myślę o wakacjach, ciepłych krajach, skąpych ubraniach, morzu, piasku, zabawie, beztrosce. Po prostu marzenia i snucie planów na przyszłość :) To nastraja mnie pozytywnie.
Pamiętam jak w zeszłe wakacje wybrałam się do Włoch i w wynajętym przez nas mieszkaniu wisiała, oprawiona w ramkę, dekoracyjna kartka z prawami Murphy'ego. Myślę, że i ona podnosi nas trochę na duchu i gdy przeczytamy ją choć raz, mogę się założyć, że przy następnej okazji, przypomnimy sobie o jej treści i uśmiechniemy się nawet z balastem problemów na plecach. Nie powiemy: "kurczę, znowu mi się to przytrafiło! Ja to mam pecha..."
PRAWA MURPHY'EGO
1. Jeżeli coś może się nie udać, to nie uda się na pewno.
2. Jeśli wróg jest w zasięgu, Ty również.
3. Jeżeli wydaje Ci się, że wszystko jest w porządku - na pewno coś przeoczyłeś.
4. Światełko na końcu tunelu to tylko reflektory nadjeżdżającego pociągu.
5. Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, to na pewno to zepsujesz.
6. Ten, co się waha - zwykle ma rację.
7. Do wszystkich znanych reguł istnieją wyjątki, które są liczniejsze od reguł.
8. Za długi element odpowiednio wymierzony i przycięty na miarę zawsze okaże się za krótki.
9. Trudne problemy pozostawione same sobie, staną się jeszcze trudniejsze.
10. Druga kolejka jest zawsze szybsza.
11. Każdy może ustalać nową regułę.
12. Prowizorka zawsze okazuje się najtrwalsza.
13. Uśmiechnij się, jutro będzie gorzej ;)
Myślę, że kluczem do sukcesu jest niepoddawanie się i nadzieja, że będzie lepiej. To samo tyczy się ćwiczeń. Jeśli nie zaczniemy myśleć o nich pozytywnie, nigdy nie będzie nam się chciało ich robić. Parę skłonów i przysiadów przed i po śnie jest lepsze, niż nic.
Poza tym - zdrowie. Istnieje naprawdę wiele historii o ludziach, którzy mimo chorób i upośledzeń ćwiczą, by być lepszym niż są na daną chwilę. Robią większe postępy od niejednej zdrowej, młodej dziewczyny. Potrafią zadziwiać lekarzy, od których dawno temu słyszeli, że nie da się zrobić nic więcej. A to wszystko to nieprawda. Każdy ustala swoje reguły, każdy wie swoje i każdy dąży do spełniania siebie i swoich marzeń. A przynajmniej powinien.
A Wy? Dążycie do bycia lepszym? Staracie się przeciwstawiać problemom czy dajecie im za wygraną?
ależ zmiana:D
OdpowiedzUsuńJakie zmiany :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszym sposobem na wszystkie problemy jest rozmowa z kimś, kto mnie zrozumie i pocieszy. I wszystkie kłopoty znikają :)
OdpowiedzUsuńCodziennie walczę z chorobą i to jest dla mnie wielka wygrane,bo nie dam się jej :) Jestem pełna energii,nie smucę się. Ciągle działam,marzę jestem spełniona i szczęśliwa MIMO WSZYSTKO :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
Dla mnie praktycznie zawsze szklanka jest do połowy pusta ;) Wiem, że takim myśleniem działam na swoją niekorzyść ale rzec by można, że 'ten typ tak ma' :)
OdpowiedzUsuńile ja bym dała za takie ładne ciałko. póki co czekam na rozwiązanie a potem po 6 tygodniach zaczynam treningi aby móc osiągnąć chociaż minimalny efekt do lata. świetnie że zamieściłaś to prawo. warto chyba mieć taki dekalog przy sobie :) prosiłabym o pomoc, zajrzyj do mnie i poklikaj w banery sheinside lub firmoo :) wyświetlają się na stronie głównej. pozostacsoba.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOd rana 'prześladuje' mnie jeden z wykładowców. Wchodzę tu a tu co? PRAWA MURPHY'EGO! Niby nic, ale on potrafi opowiadać nimi godzinami Wracając do tematu, wszystko zależy od skali problemu, ale najważniejsze to nie poddawać się i szukać rozwiązania.
OdpowiedzUsuńPrawa Murphy'ego przeczytałam kilka lat temu i od tego czasu wciąż mi się przypominają w określonych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńja unikam negatywnego myślenia :) i negatywnych ludzi wokół siebie
OdpowiedzUsuńnie zgadzamsię z prawem 9; czasami jest tak, że kiedy mam za dużo problemów, zajmuje sie jednym ,a inne zostawiam same sobie i jakoś same się naprawiają.
OdpowiedzUsuńw sumie daze do bycia lepszą, ale nie dołuje się, gdy mi się to nie udaje. akceptuje siebie taką jaka jestem i wiem ,że ludzie wokół mnie też mnie akcpetują :)
Zapraszam Cię na konkurs od rosewholesale: http://drugsareheaven.blogspot.com/2014/03/rosewholesale-giveaway.html
bardzo przydatny post, na pewno każdy coś z niego wyciągnie, przemiany są świetne, najwazniejsze to wierzyć w siebie i lepsze jutro! zapraszam :*
OdpowiedzUsuńKiedy zaczynałam ćwiczyć było mi naprawdę ciężko, ale obiecałam sobie, że mimo wszystko nie poddam się. I po miesiącu już nie mogłam żyć bez ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńświetny motywator :)
OdpowiedzUsuńczasem zdarza mi się myśleć negatywnie ale szybko staram się zmienić to nastawienie :)
OdpowiedzUsuńjakie metamorfozy.ostatnia podoba mi się najbardziej;):)
OdpowiedzUsuńjej chciałabym już tak wyglądać ;)
OdpowiedzUsuńwow, świetne metamorfozy ! Dają kopa do dalszego działania : )
OdpowiedzUsuńbuziaki ;*
Punkt 13 wbrew wszystkiemu brzmi optymistycznie:D
OdpowiedzUsuńgreat motivation post! check out my new post, and if you can click some links that would be great ^.^
OdpowiedzUsuńhttp://styleoutbyjasmina.blogspot.com/2014/03/sheinside-wishlist.html
Takie inspiracje działają niezwykle motywująco!
OdpowiedzUsuńWow, ale metamorfoza! jestem pod wrażeniem! ;)
OdpowiedzUsuń