U każdego, kto dąży do sylwetki dla siebie idealnej, zauważyłam że główną wagę poświęca się treningom indywidualnym.
Treningi funkcyjne w domu, na siłowni, lekkoatletyka (najczęściej bieganie), pływanie.
Nie powinniśmy jednak zapominać o sportach zespołowych, które od czasu do czasu powinny pojawić się w naszym planie treningowym jako uzupełnienie.
Warto wybrać sporty uprawiane na świeżym powietrzu, jeśli zazwyczaj nasze ćwiczenia wykonywane są w domu i na odwrót - jeśli trening zazwyczaj odbywa się na dworze, warto wypróbować czegoś na hali.
Sporty zespołowe wymagają od nas trochę innych działań niż sporty indywidualne. Tam występują zasady, reguły których należy się trzymać, aby zachowywać się fair. Uczymy się reagować odpowiednio do sytuacji. Ćwiczymy refleks, cierpliwość i koordynację. Głównym założeniem jest także nauka współpracy z innymi oraz szacunku do drugiego człowieka, choć jak nie raz udało Wam się pewnie zauważyć - to regułą niestety nie jest. Poczucie przynależności do jakiejś grupy wpływa pozytywnie na pewność siebie. Współpraca z innymi pomaga w motywacji.
Najpopularniejsze sporty zespołowe w Polsce:
* piłka nożna
* siatkówka
* koszykówka
* piłka ręczna
* baseball/softball
* futbol amerykański
* rugby
* frisbee
W większości przypadków nie musimy dołączać do profesjonalnych drużyn, wystarczy kilku znajomych lub rodzinny weekend i kawałek przestrzeni. Dzięki nim możemy poznać wiele osób o podobnych upodobaniach czy w produktywny sposób spędzić czas z bliskimi.
A Wy, uprawiacie jakieś sporty zespołowe, czy mimo tych wielu korzyści nadal stawiacie na indywidualizm?
Ja lubię ćwiczyć sama :), (czasami biegam z narzeczonym) ustalam sobie swoje tempo, nie spinam się, ćwiczę to na co mam ochotę. Umówiłam się parę razy z koleżanką, ale to nie to samo, co samotny bieg. Teraz ćwiczę z Mel B. Chociaż nie powiem, nie pogardziłabym jakimś grupowym treningiem :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na indywidualność, jedynie jazdę rowerem i bieganie lubię z kimś, bo to bardziej motywuje do wysiłku. Gry zespołowe u mnie niestety wykluczone, już taki ze mnie typ, zauważyłam, że to na sferę zawodową również się rozciąga - wolę zadania, za które sama jestem odpowiedzialna od początku do końca. w pierwszej pracy miałam szczęście, bo trafiło mi się samodzielne stanowisko, teraz jest trochę gorzej :-)
OdpowiedzUsuńFajny blog, piszesz bardzo ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Ja jeżdżę rowerem z synkiem w foteliku. Jako mama mam tyle wyzwań siłowych,że nie mam siły czasem na nic innego;(
OdpowiedzUsuńJa jestem indywidualistką i nigdy nie odnjdywłam się w takich sportach. Gdy na WF graliśmy w siatkę czy kosza, udawałam chorą, natomiast pływanie, biegi i aeroik uwwielbiałam. I tak mi zostało :) Podczas treningu lubię się skupić, wyciszyć, posłuchać muzyki... Typowa introwertyczka ;)
OdpowiedzUsuńjestem raczej indywidualistka ;))) wole raczej siłownię, bieganie, rolki, tennis ;) chociaz i to mozna uprawiac we 2 :D ehehe
OdpowiedzUsuńSporty zespołowe są super. Kiedyś grałam w ręczną i w siatkówkę. Teraz już zostały tylko indywidualne
OdpowiedzUsuńDla mnie w czasach szkolnych sporty zespołowe były udręką :(
OdpowiedzUsuńja uwielbiam sporty zespołowe, szczególnie siatkówkę, lecz od czasów szkolnych brak mi takiej aktywności :(
OdpowiedzUsuńZe sportow zespolowych numerem jeden zawsze byla dla mnie siatkowka :) nie wiem dlaczego, ale w mojej liscie czytelniczej w ogole nie wyswietlaja sie wasze nowe posty. Chyba musze sie usunac i na nowo dodac.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za serdeczne zyczenia! Mialam ogromny usmieszek na twarzyczce czytajac je ;) i zycze powodzenia w konkursie! :*
Ja lubie tylko sporty zespołowe. Gram w nie na lekcjach wuefu :)
OdpowiedzUsuńJestem indywidualistką i nigdy nie przepadałam za sportami zespołowymi, no może poza siatkówką, bo ją jakoś lubiłam.
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs
pozdrawiam
Chyba tak jak większość wolę sporty indywidualne, nawet nie chodzi o to, że ma się nad wszystkim kontrolę i wszystko zależy od ciebie, ale z wfu pamiętam jak wszyscy ciągle się o siebie obijali i krzyczeli :D zawodowo pewnie inaczej to wygląda
OdpowiedzUsuńindywidualizm. niespecjalnie przepadam za grami zespołowymi. ze szkoły mam taki uraz :P nie mówiąc o tym, że podczas różnego rodzaju gier sportowych przekleństwa sypią się częściej niż na budowie i generalnie mimo, że to zabawa, to bywa dość nerwowo.
OdpowiedzUsuńJa swego czasu grałam w piłkę nożną i siatkówkę. Obecnie trenuję sama fitness oraz zumbe:)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł, bo znowu dowiedziałem się czegoś nowego!
OdpowiedzUsuń