Ponad 2 lata temu na blogu mogliście przeczytać recenzję butelki, która filtruje wodę z kranu. Po pewnym czasie post został edytowany, jako że butelka w końcu wylądowała w koszu. Dziś natomiast mamy dla Was kolejną recenzję butelek z filtrem, tym razem firmy Dafi. Zacznijmy najpierw od samego przedstawienia produktu, w dalszej części będziecie mogli poznać naszą opinię.
Informacje ze strony producenta: "Butelka filtrująca została zaprojektowana dla osób, które doceniają rolę
regularnego nawadniania organizmu, uprawiają sport i praktykują zdrowy
styl życia. Butelka wyposażona jest w unikatowy filtr węglowy, który
usuwa smak i zapach chloru z wody kranowej. Zastępuje 300 półlitrowych
butelek PET, dzięki czemu do środowiska nie trafia rocznie ok. 26,4 kg
plastiku!". Ku mojemu zdziwieniu cenowo prezentuje się naprawdę nieźle. Butelka w sklepie Dafi kosztuje 35zł, w promocji możemy kupić butelkę wraz z zapasem 2 filtrów za 60zł, sam dwupak filtrów za 35zł lub zestaw 3 butelek z filtrami za 85zł (czyli niecałe 30zł za butelkę!). Jest także łatwo dostępna stacjonarnie, np. w Rossmannie za 29,99zł. Jeżeli chodzi o cenę i dostępność - wypada jak najbardziej na plus!
W samym stosowaniu butelki nie ma nic trudnego. Przed pierwszym użyciem trzeba ją dokładnie oczyścić. Instrukcję, co robić krok po kroku znajdziemy na opakowaniu. Później wystarczy odkręcić butelkę, wlać wodę z kranu, zakręcić i gotowe, możemy pić!
Ania: Pora na kilka zdań ode mnie. Zapachu chloru czy typowej "kranówki" faktycznie nie czuć. Po nalaniu kilkukrotnie widziałam w wodzie pływające drobinki, robiła się lekko mętna zamiast być przezroczysta. Jak zapewnia producent, to całkiem normalne, a pływające drobinki to po prostu nieszkodliwe drobinki węgla naturalnego. Smak... zawsze ciężko jest mi określić smak wody. Jedne się po prostu lubi, innych nie. Ten jest jak najbardziej w porządku. Sam kształt butelki sprawia, że wygodnie trzyma się ją w ręce. Dużą zaletą jest też dla mnie fakt, że posiada zatyczkę przyczepioną do butelki, jak w sportowych bidonach, dzięki czemu wygodnie się pije, nie zgubię jej i jest szczelna, w razie gdybym nie do końca zamknęła "dziubek". Co więcej, wspomniany dziubek nie przepuszcza wody, nawet jeśli butelka jest przechylona, dopóki jej nie nacisnę! Ciekawe czy będzie tak szczelna po dłuższym czasie użytkowania, podzielę się opinią po wymianie filtra. Czy jest przydatna? Dla mnie bardzo. Często chodzę na siłownię na przykład po zajęciach, czy po siłowni później gdzieś jeszcze idę. Nie muszę nosić ciężkiej wody zawsze ze sobą, mogę ją nalać już na miejscu, a gdy te 0,5l mi nie wystarczy - po prostu dolewam jej sobie w łazience. Przydaje się oczywiście nie tylko na siłowni. Kiedy spędzam czas u znajomych, a na dworze jest upał, często przed wyjściem nalewam sobie wody na drogę powrotną, dzięki temu nie muszę jej cały czas targać w torbie, ani kolejny raz wydawać pieniędzy w sklepie. To spora wygoda, oszczędność pieniędzy no i siły ;) Do tej pory butelka nie zaczęła się odkształcać ani przeciekać, a to chyba najważniejsze.
Asia: Dafi to moja pierwsza butelka filtrująca wodę kranową. Wyobraźcie sobie tę wygodę picia wody kiedykolwiek i gdziekolwiek chcecie, za darmo. Ja doświadczam tej wygody codziennie :) Butelkę Dafi zabieram ze sobą wszędzie: na siłownię, do pracy, na spacer, po prostu zawsze jest przy mnie. Nie muszę się martwić, że nie mam gotówki w portfelu, żeby kupić wodę, nie wydaję tyle pieniędzy na nawadnianie organizmu, a jest to bardzo ważne, zwłaszcza latem. Mimo iż noszę ją ze sobą, to nie odczuwam jej obecności, jest lekka, poręczna. Pojemność 0,5 litra zapewnia, że woda zawsze jest świeża, ponieważ częściej muszę butelkę napełniać. Świetnie pomyślany korek na gumie zapobiega ewentualnemu zagubieniu, nie przeszkadza też podczas picia, jest elastyczny. Butelka nie przecieka, jest elastyczna, nie odkształca się. Jestem raczej wybredną osobą, jeśli chodzi o smak wody, ale ta butelka niweluje go całkowicie. Jest po prostu dobra. Nie zauważyłam żadnych drobinek, których możliwość pojawienia się zapowiadał producent. Być może pojawią się pod koniec żywotności filtra. Jednakże producent zapewnia, że nie są one szkodliwe, ponieważ to naturalny składnik. Woda również nieposzarzała, jest przejrzysta. Przed pierwszym użyciem należy butelkę dokładnie umyć, o czym jasno i wyraźnie mówi instrukcja mycia krok po kroku dołączona do opakowania. Butelkę używam od dwóch tygodni i jestem zadowolona. Zobaczymy, jak sprawdzi się w dalszym okresie eksploatacji :)
Co sądzicie o takich butelkach? Może już taką posiadacie?
Świetna butelka! I mnie by się taka przydała :) uwielbiam takie gadżety :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie posiadam, ale uważam, że to świetne rozwiązanie i przede wszystkim wygoda. :)
OdpowiedzUsuńmam dwa dzbanki Dafi i chyba skuszę się jeszcze na taką butelkę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takich butelkach, ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńhttp://nazywamsiemilena.blogspot.com/
fajne takie butelki, przynajmniej nie trzeba by było kupować wody w sklepie :D
OdpowiedzUsuńfrydrychm.blogspot.com
Mam 2 fitry z Dafi. Butelka też by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio zastanawiałam się nad kupnem dzbanka z filtrem. Właśnie po to, żeby przelewać później taką wodę do butelek. Ale ta opcja wydaje mi się dużo wygodniejsza, no i faktycznie, wcale nie jest taka droga więc myślę, że śmiało można kupić ją na spróbowanie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam wczoraj. Zawsze byłam sceptyczna co do takich butelek (jestem bardzo wyczulona na metaliczny smak rur i woda z kranu nie smakuje mi nawet po przegotowaniu), ale postanowiłam spróbować. Kupiłam w Rossmannie za 30 złotych z myślą "najwyżej wyrzucę 30 w błoto". I muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ;) Woda smakuje inaczej niż primavera, którą piłam dotychczas, ale metalowy posmak zniknął. Butelka jest dużo wygodniejsza niż taka 1,5l, jest lżejsza i zawsze można ją napełnić. Nie wierzyłam w takie gadżety aż do wczoraj :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam kupić, ale w końcu zrezygnowałam. Teraz znowu rozważę zakup. :)
OdpowiedzUsuńTroche drogie jak na wode
OdpowiedzUsuńhttp://wildness.pe.hu/
Butelka zastępuje 300 półlitrowych butelek wody, kosztuje 30zł - z moich obliczeń wychodzi, że butelka wody kosztuje w tym przypadku 10 groszy, zdradź w takim razie gdzie kupujesz taniej?! ;))
UsuńDokładnie ;) Plus 300/400 napełnień, zależy od filtru, a kolejne filtry (3 czy 4) kosztują też około 30 złotych. Ja polecam, bo nie muszę kupować nagminnie tych baniaków z wodą, a piję ponad 3 litry wody dziennie :)
UsuńDrogie są u producenta. W sklepach internetowych jest znacznie taniej, np. http://filtrosfera.pl/butelki-filtrujace
UsuńJa znalazłam i wybrałam trochę inne rozwiązanie tzn filtr molekularny montowany na ujęciu wody pod zlewem, polskiej firmy w ten sposób każda kropla wody używanej w domu jest przefiltrowana i zdatna do spożycia bez przegotowania.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zainwestować w taką butelkę. Gdy nie mamy akurat przy sobie pieniędzy, a napój już się skończył to idziemy do łazienki, czy gdziekolwiek indziej i picie mamy. Świetny jest ta butelka, jak dla mnie na plus. :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Używamy tych butelek w podróży i póki co jesteśmy zadowoleni. W wyprawie na Koło Podbiegunowe sprawdziły się świetnie.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taką butelkę, niestety nie dawała sobie rady z wodą z dodanym syropem owocowym. Ja nie przepadam za czystą wodą, więc chciałam dodać tam trochę smaku. Niestety, filtr momentalnie się zatyka. Tak więc pozostają jednolite płyny...
OdpowiedzUsuńPrzypadkowo zrobiłaś temu filtrowi test filtracji - widać, że działa :)
UsuńPicie wody butelkowanej to największa ściema ever.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że na rynku jest coraz więcej ekologicznych rozwiązań, a ta butelka dafi bardzo ciekawa sama posiadam szklana butelke ale bez filtra i jestem bardzo zadowolona.
bardzo fajny blog
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że powstał taki wpis. Wiecej osób powinno być świadomym tego że można pić wodę z kranu, wystarczy zainstalować filtr (dostępny w sklepie https://zdrovi.pl/ ) , a wówczas chronimy środowisko, ale też ograniczamy nasze wydatki
OdpowiedzUsuń