Motywacji na naszym blogu znajdziecie sporo, pojawiło się także kilka gościnnych wpisów. Tym razem kilka słów ma dla Was Nadia, która mimo że z nadwagą nie walczyła, uwielbia aktywność fizyczną. Sport jest ważny dla każdego, bez względu na płeć, wiek, wagę. Fakt, im większa nadwaga tym większą uwagę powinniśmy zwracać na dietę, ale nie zapominajmy o ruchu! Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. W chude ciało również trzeba włożyć sporo pracy, aby wyglądało zdrowo, apetycznie, potocznie mówiąc - fit. Mam nadzieję, że figura przedstawiona na zdjęciach zmotywuje Was do tego ♥
***
"Sport od dziecka jest nieodłączną częścią mojego życia. Zaczęło się od treningów karate w podstawówce, pózniej tenis i pływanie. Nie wyobrażałam sobie tygodnia bez jakichkolwiek zajęć sportowych! Wtedy jeszcze nie zwracałam uwagi na budowę swojego ciała, tylko traktowałam każdą fizyczną aktywność jako zabawę. Z biegiem czasu nadeszła pora na wybór liceum. Nie był to problem w moim wypadku. Wybrałam liceum sportowe z zamiłowania do ruchu, ale rownież poszłam "za głosem serca" co z perspektywy czasu moze nie było najlepszym wyborem. Ale czy żałuję? Na pewno nie! W wieku 16 lat było juz za późno, by zacząć trenować przewodni szkolny sport, czyli koszykówkę, ale jednak 3 godziny wf w tygodniu mi nie wystarczały, więc potrzebowałam czegoś mocniejszego. Nigdy nie miałam problemów z nadwagą, ale postanowiłam wyrobić sobie mięśnie, szczególnie brzucha. Zaczęłam chodzić na siłownię, na której pracuje moja mama. Przez pierwsze miesiące trenowałam dosyć często 2/3 razy w tygodniu. Na siłowni miałam do dyspozycji trenera personalnego, który pokazał mi wiele nowych ćwiczeń. Na początek głównym celem było wzmocnienie kręgosłupa i pleców. Z moim wzrostem (182cm) problemy z plecami są dosyć częstym problemem. Następnie skupiłam się na brzuchu i z powodu braku czasu zaczęłam ćwiczyć w domu. Były to zdecydowanie krótsze treningi, ale równie męczące. W swojej "sportowej" drodze zaliczyłam wzloty i upadki. W wakacje lenistwo i zabawa wzięły górę i znacznie odpuściłam sobie ćwiczenia. Co prawda bez ruchu się nie obeszło - pływanie, siatkówka i długie wieczorne spacery to coś co kocham. Ostatnie lato spędziłam bardzo aktywnie, mimo sporadycznych wizyt na siłowni ;) Aktualnie skupiam się na nogach i pośladkach. W mojej figurze jest nad czym pracować i zamierzam uparcie dążyć do
swojego ideału. Najważniejsze jest to, zeby czerpać przyjemność z tego co się robi. Trzeba znaleźć swój własny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów, czy wyrobienie wymarzonej sylwetki, mierząc siły na zamiary, czyli dobierając odpowiednie ćwiczenia. Początki nigdy nie są łatwe, ale gdy widać pierwsze efekty juz po paru tygodniach jest to cudowne uczucie i pojawia sie chęć brnięcia w to dalej! Co mogę powiedzieć o diecie? Jestem osobą raczej wybredną jeśli chodzi o jedzenie.. Moje "menu" jest bardzo ubogie o czym raczej nie będę się rozpisywać. Po krótce: uwielbiam owoce i warzywa, nie jem mięsa, bo po prostu nie lubię. Nabiał zdecydowanie na tak! I rzadko odmawiam sobie smakołyków... Jedyna cudowna rada na temat diet i żywienia, jaką mogę polecić, to picie dużej ilości wody. Potrafi zdziałać cuda! Mam nadzieję, że nie zanudziłam nikogo moją skromną historią na temat sportu, a może udało mi się kogoś zmotywować?
Buziaki, Nadiishain :*"
Więcej zdjęć Nadii znajdziecie tutaj:
ALe ciałko. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita figura! Strasznie zazdroszczę wzrostu!
OdpowiedzUsuńhttp://magdalens-blog.blogspot.com/
Dziękuje bardzo :) co do wzrostu mogłabym miec pare cm mniej :( nie pozostaje mi nic, tylko szukac wysokiego faceta ! Bo szpilek póki co nie miałam na nogach haha
UsuńJa natomiast kocham jeździć rowerem, byłem nawet na wycieczce rowerowej do Wilna. Pasjonuję się też koszykówką
OdpowiedzUsuńMój blog klik
Tiu tiu tiu, wysoka dziewczyna! ;) Rzeczywiście figura boska! :D
OdpowiedzUsuńNadia co ćwiczysz na pośladki? :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRożnego rodzaju przysiady, ćwiczenia mozna znalezc na YouTube. + jakiś squat challange nie zaszkodzi ! :)
Usuńwow! mega motywacja! o kurcze w końcu spotkałam kogoś kto też nie jada mięsa ale właśnie w związku z tym że ono nam po prostu nie smakuje. Ciebie tez pytają czy 'jestes wegetarianka?':)
OdpowiedzUsuńTak tak, pytają notorycznie haha :D
UsuńCiężką pracą nad sobą i wyrzeczeniami dochodzi się do takiej figury. Gratuluję nie każdego na to stać.
OdpowiedzUsuńTeż odkąd pamiętam w moim życiu sport odgrywał duże znaczenie. Zazdroszczę Nadii takiego ciałka i dodatkowo tych centymetrów ^^ Jest ona piękną kobietą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój blog - KLIK
Że się tak ludziom chce :P
OdpowiedzUsuńŻebym ją miała taką motywację do ćwiczeń
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/?m=1
Piękna figura!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ale... biorę się w końcu za działanie - nie ma "od jutra", jest "od dziś" :)
OdpowiedzUsuńTrenujesz, co daje efekt. Ładnie, ale polecam to połączyć z zbilansowaną dietą. Będziecie wyglądać pięknie i zdrowo.
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sport to poprawa nastroju
OdpowiedzUsuńMi sport pomaga lepiej pracować, mam większą mobilizacji gdy jestem aktywna
OdpowiedzUsuń