Jakiś czas temu w jednym z postów wspominałam, że zaczynam regularnie uczęszczać na zajęcia na basenie. Na początku nie uśmiechało mi się wstawanie w poniedziałek jeszcze godzinę wcześniej, aby o 8 rano wchodzić już do wody, ale da się przyzwyczaić ;)
Na zdjęciu z lewej strony możecie zobaczyć wrocławską pływalnię, którą odwiedzam co tydzień.
Nie będę tutaj kłamać, że przez godzinę przepływam milion basenów, bo przyznam szczerze że sztuka pływania nadal jest dla mnie czarną magią i zaczynam naukę od początku. Może nie od samego początku, jedna z dziewczyn od 3 tygodni uczy się samego utrzymania na wodzie. Ja zgłębiam poprawne techniki każdego stylu po kolei, aby pływać prawidłowo. Jak już nie raz pisałam, mam problemy z kolanami. Nie przejmowałam się tym, bo przecież każdy mówi, że stawy w wodzie są odciążone. Jakie było moje zdziwienie, kiedy podczas pierwszej lekcji ból był nie do zniesienia! Na szczęście już przeszło :)
Jakie są zalety pływania?
☺ rozwijamy wiele partii mięśni
☺ brak obciążenia stawów
☺ spalanie kalorii
☺ wzmacnianie odporności!
☺ ładnie ukształtowana sylwetka
☺ odprężenie
☺ pomaga w leczeniu często występujących wad kręgosłupa
☺ pobudza pracę żołądka i jelit
Żeby nie było aż tak kolorowo, wyszukajmy też jakieś wady:
☻ cena (godzina basenu kosztuje kilkanaście zł, przy regularnych treningach ta kwota uzbiera się dość spora...)
☻wzmaga poczucie głodu - ostatnia zaleta jest również wadą. Trzeba się pilnować, aby wychodząc z pływalni nie "rzucić" się od razu na jedzenie.
Jak widać, zalet jest zdecydowanie więcej. Ja osobiście jestem zadowolona, może w końcu nauczę się porządnie pływać! :)
A Wy potraficie pływać? Jakie style są Waszymi ulubionymi?
// Do końca naszego konkursu zostały niecałe 2 tygodnie, zapraszamy!
ja nie umiem pływać :P ale ta wada:że wzmaga poczucie głodu to dla mnie plus :D
OdpowiedzUsuńjest plusem dopóki nie rzucimy się na jedzenie, tak jak napisała autorka postu ;)
Usuńuwielbiam pływać!:)
OdpowiedzUsuńbasen, hmmm lubie, pływam zmodyfikowana żabką czyli po mojemu, jedyny minus to to, ze nie czuje kompletnie nic. w 45min przepłyne ok 35długosci basenu i nie mam zakwasow ani nie jestem zmeczona, jedynie głodna, nie wiem czy basen w ogole działa :P
OdpowiedzUsuńmoże właśnie dlatego, że pływasz "po swojemu" :) u nas jeśli ktoś popłynie nie tak jak powinien, od razu wychodzi z basenu aby zobaczyć jak powinno się poprawnie pływać, po prawdziwej żabce na początku mięśnie nóg dają się we znaki ;)
UsuńGratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego czasu mam zamiar podjąć naukę pływania. Niestety do basenu mam daleko (kilkanaście kilometrów), więc poczekam do lata z tą nauką.
Gratuluję :) Ja muszę nauczyć się pracować ekonomicznie rękami i oddech pod wodą, a raczej wydech :P ah, może się nauczę ;D
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za to poranne wstawanie! Ja bym chyba nie umiała, chyba bo jak napisałaś da się przyzwyczaić... Nie mniej jednak basen jest jednym wielkim plusem nad niewielkimi minusami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
ja pływać nie mogę bo noszę soczewki :(
OdpowiedzUsuńnawet porządne okulary nic tutaj nie zdziałają? woda do oczu się nie przedostaje, choć specjalistką od soczewek nie jestem ;)
Usuńo! Od dawna noszę się z zamiarem zapisania się na pływalnię we Wrocku. Możesz powiedzieć coś więcej o tym kursie? Gdzie, co, gdzie, jak? :P
OdpowiedzUsuńAsia
ja chodzę na pływalnię na ul. Teatralną, tylko że nie na kurs, mamy zorganizowane zajęcia, ale kursy - zarówno indywidualne jak i grupowe - też tam organizują, polecam zajrzeć na ich oficjalną stronę: http://www.spa.wroc.pl/ Znajdziesz tu wszystkie informacje :)
Usuńa ja nie umiem pływać ;) ale tez wcale mnie do wody nie ciągnie, choc fajnie byłoby od czasu do czasu się popluskać
OdpowiedzUsuńja czasem wstaje o 5, pływam o 6:) a ile razy w tygodniu chodzisz?
OdpowiedzUsuńNa basen chodzę jedynie w poniedziałki, w połączeniu z siłownią i innymi zajęciami sportowymi przy nauce pływania to mi jak na razie wystarcza, choć wiosną planuję chodzić 2 razy w tyg :)
Usuńuwielbiam basen!
OdpowiedzUsuńPocieszę Cię Aniu, ja wstaję o 5:30 w piątki, ażeby wejść do wody na basenie o 7. ;) Ale masz rację - basen jest dla wszystkich. ;)
OdpowiedzUsuńJezu, Ania - ty jestes mega hiper zdeterminowana! 5:30 na basen końcem listopada? Kurde, szacun.
UsuńLubię się pomoczyć, ale do takiego prawdziwego pływania strasznie się zniechęciłam, gdy chodziłam na basen w ramach WF na 1 roku studiów. Coś strasznego, kobieta prowadząca wprowadzała dosłownie terror na basenie, od tej pory mam jakieś zahamowania jeśli chodzi o jakieś konkretne pływanie.
OdpowiedzUsuńooo! ale basen to ja lubie :-)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na pływanie<3!
OdpowiedzUsuńpływam zawsze żabką na przemian z kraulem, a wychodząc z pływalni mam ochotę zjeść konia z kopytami :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam pływać :) Z resztą znak zodiaku ryby do czegoś zobowiązuje :-D
OdpowiedzUsuńWzmocnienie odporności przydałoby mi się, bo teraz mam dość ciężki okres :-P
http://niciwrzyci.blogspot.com/2013/12/chora-miosc-filmik-porno-i-weekend-w.html
Ja nie umiem i chyba już raczej się nie nauczę,
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pływać :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pływać - w szczególności motylem i kraulem :) Jak dla mnie pływanie to sport idealny :) Nie zgodzę się z tobą - dla mnie jedyną wadą jest cena, bo mi po pływaniu z reguły nie chce się jeść :)
OdpowiedzUsuń