piątek, 12 lipca 2013

Piątkowe postępy

Witajcie :) Pogoda na moje nieszczęście znacznie się popsuła. Jak nie pada to i tak jest pochmurnie i traci się chęć do bycia aktywnym. Chciałoby się zaszyć w kocu z kubkiem herbaty i spędzić w łóżku cały dzień na oglądaniu seriali. Tym bardziej, jak ktoś ma wolne i nie może korzystać na co dzień ze słońca :( Aczkolwiek dzisiaj nie poddałam się deszczowemu leniowi i postanowiłam pójść na siłownię :)
Przebiegłam ponad 5 kilometrów na bieżni. Spaliłam ponad 400 kalorii (bieżnia i ergometr). Z wagi 54,2 przeskoczyłam na 53,5 kilograma :)
Nie opuszcza mnie więc tendencja spadkowa, co jeszcze bardziej mnie motywuje! Nie wiem, czy to mówiłam czy nie, ale moim celem jest osiągnięcie wagi 49 kilogramów. Nieważne, czy będzie to 49,0 czy 49,9.
Niestety ze mną jest tak, że sporo czasu minie zanim będzie widoczna jakakolwiek różnica. Wszystko przez to, że pracuję po dziesięć godzin, pięć dni w tygodniu, a potrzebna jest mi energia, więc jem więcej i co gorsza, nieregularnie. Najgorsze, że nie jestem w stanie tego zmienić...
Zdjęcie z dzisiejszego biegu:

Po treningu - z góry przepraszam, że takie rozmazane.

Postanowiłam umówić się w najbliższym czasie na trening personalny. Mam do wykorzystania dwa, więc nie dam im się zmarnować ;) Gdy tylko wybiorę dogodny termin, zdam Wam relację :)

Biorę się również za ćwiczenia na rozciąganie. Chcę powrócić do umiejętności robienia szpagatu. Szukałam filmików w internecie i oto, co udało mi się znaleźć:

Jest ich bardzo dużo, dlatego łatwo znaleźć coś dla siebie. Jednocześnie myślę, że ćwiczenia są do siebie bardzo podobne, bo przecież cel jest ten sam.
Wypróbuję też pozostałe zajęcia Fitappy i napiszę recenzję, gdy tylko je przerobię :)

Miłego wieczoru! :)

14 komentarzy:

  1. nie ma źle.
    ja sobie powiedziałam, że jeśli nie w tym to na pewno w przyszłym roku będę z siebie mega zadowolona. póki, co mam dołka ćwiczeniowego i muszę się jak najszybciej ogarnąć :)
    tym czasem zapraszam do udziału w konkursie :)
    pozdrawiam,
    summer-body.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie biegać na bieżni jak i w terenie :-) Ją chce ważyć tak z 50kg lub troszkę mniej :-) a ostatnio też myślałam nad trenerem osobistym ale na razie tylko myślę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie że mimo tak intensywnej pracy znajdujesz jeszcze motywację do wyjścia na siłownię :D
    A figurę (i stroj do ćwiczeń) masz boską.

    OdpowiedzUsuń
  4. a jaki masz wzrost ? bo mam bardzo podobną wagę (ostatnio zeszłam do 52,8) i też te 49 kg baaardzo by mnie satysfakcjonowało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 163 cm :) więc myślę, że waga 49 kg to nie mało :P

      Usuń
  5. 49 moim zdaniem to trochę mało, chyba że ktoś jest niski. Z własnego doświadczenia wiem, że jak miałam 48kg, spowodowane chorobą układu pokarmowego, jakies nadżerki czy coś i nie mogłam jeść to wyglądałam strasznie przy wzroście 170 i jak najszybciej wracałam do swoich 52kg. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. niregularne jedzenie ach ostatnio u mnie tez zagoscilo :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiesz, jak mi sie podoba ten wpis :) oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow jaka figura! powodzenia, trzymam kciuki :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz na prawdę ekstra figurę! Ja też taką będę miała a co! :P Pozdrawiam i gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń