Witajcie! Jeszcze trochę i minąłby miesiąc od naszej "nieobecności" tutaj na blogu. Napisałam to w cudzysłowie, ponieważ tak naprawdę regularnie odwiedzałam i czytałam Wasze blogi, jednak czasu na napisanie posta znaleźć nie mogłam.
Ćwiczeń oczywiście nie odpuściłam, z czasem postaram się nadrobić zaległości i opowiedzieć o wszystkim :)
Jak już wcześniej wspominałam - mam karnet na siłownię Pure Jatomi Fitness. Jeszcze w wakacje i przed nimi korzystałam z niego może raz w tygodniu, teraz ta liczba zwiększyła się do 3 razy i to z o wiele większym wysiłkiem już na miejscu.
W międzyczasie miałam okazję być wolontariuszką na XXXI Wrocław Maratonie. Siedząc w biurze zawodów przewinęło się mnóstwo osób, po większości z nich nawet nie spodziewałabym się, że przebiegną kilometr, a ku mojemu zdziwieniu - wszystkich z nich spotkałam na mecie po przebiegnięciu ponad 42km. Podziwiam, naprawdę!
Przez ten miesiąc wydarzyło się tyle rzeczy i nawet nie wyobrażacie sobie jaką mam ogromną ochotę podzielić się tym wszystkim z Wami:) Blog jest faktycznie jednym wielkim motywatorem do zmian. Podczas kiedy druga współautorka Joanna wygrzewa się na plażach we Włoszech, ja postaram się na dniach napisać co nieco o moich "fit zmianach" i kolejnych planach.
Miłego początku tygodnia!
ja też miałam zabiegany wrzesień jednak teraz będę mieć troszkę więcej czasu na mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńczekamy z niecierpliwością na nowe wpisy:)
OdpowiedzUsuńDla mnie blog też jest motywacją. :) I czekam na relację o fit zmianach. :P
OdpowiedzUsuń